Przejdź do głównej zawartości

Jarmark Zygmuntowski 2015


Dziś chcemy zaprosić Was na Barbakan. To tu bowiem każdego dnia od 1 maja do 1 czerwca odbywa się Jarmark Zymuntowski. Realizatorem projektu jest "Barbakan Rzemiosłem Zdobiony". Od kilku lat organizują oni również Jarmark Bożonarodzeniowy i Jarmark Wielkanocny.



Najłatwiej trafić na Jarmark kierując się na pomnik Jana Kilińskiego, o którym już Wam opowiadaliśmy. Poszczególne stoiska umieszczone są w jednakowo wykończonych, drewnianych budkach. Prostota ich wykonania zachęca do skupienia się na bogatej ofercie wystawców. Na Jarmarku spotkać można rzemieślników i twórców z całej Polski, a także z zagranicy. Na licznie ustawionych stoiskach prezentują oni swoje wyroby, ozdoby, pamiątki oraz tradycyjne potrawy regionalne. W zależności od dnia tygodnia, w jakim przyjdzie Wam odwiedzić to miejsce, spotkacie odpowiednio mniej lub więcej wystawców. Stąd też nasza sugestia, że szczególnie warto zrobić to w weekend. Jest to bardzo ciekawe wydarzenie nie tylko dla turystów, ale również dla mieszkańców miasta. Mają oni okazję spotkać osobiście przedstawicieli różnego rodzaju rzemiosł, a także poznać ich warsztat pracy. Opuszczając teren Jarmarku wychodzimy wprost na Kolumnę Zygmunta, która jest ulubionym miejscem spotkań warszawiaków w tej części miasta.




Na koniec nie pozostaje nam nic innego, niż jak zwykle zaprosić wszystkich na spacer. Zachęcamy Was byście podczas weekendowych eskapad swe kroki skierowali właśnie na Barbakan. Tym bardziej jeśli towarzyszyć Wam będą goście. Wierzymy, że wśród bogatej oferty tradycyjnych jarmarcznych stoisk, znajdzie się coś co pozwoli im zapamiętać ten pobyt w stolicy jako wyjątkowy i zapragną nas odwiedzić ponownie. Bez względu na to, czy jesteście gościem czy mieszkańcem naszego miasta, na pewno każdy z Was znajdzie tam coś dla siebie interesującego lub smacznego.


Komentarze

  1. Dawno nie odwiedzałam starówki i nie wiedziełam o jarmarku. Trzeba się wybrać :)
    Dzięki za info!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gorąco zachęcamy do wybrania się na Jarmark i polecamy się na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa