Przejdź do głównej zawartości

Trakt. Fotografie Zbyszka Siemaszki z NAC

Dziś chcemy zaproponować Wam przeniesienie się do Warszawy lat 50., 60. i 70. Taką możliwość daje otwarta właśnie na skwerze ks. Jana Twardowskiego w Galerii Plenerowej, nieopodal pomnika Bolesława Prusa, wystawa Trakt. Fotografie Zbyszka Siemaszki z NAC.



Prezentowane zdjęcia stanowią niewielką część zbioru prawie 6000 fotografii Zbyszka Siemaszki, które znajdują się w Narodowym Archiwum Cyfrowym.  Jak wskazuje nazwa wystawy wybrano te związane z Traktem Królewskim. Ukazują one m.in. odbudowę Starego Miasta, V Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów z 1955 r., czy fotoreportaż z trasy autobusu nr 132. Znajdziemy tu również kolorowe zdjęcia przechodniów wykonane w 1959 r. na ul. Nowy Świat. 



W tym miejscu warto również powiedzieć kilka słów o autorze. Zbyszko Siemaszko urodził się w 1925 r. Znany jest on z fotografii ukazujących zarówno architekturę, jak i życie codzienne mieszkańców Warszawy. przez wiele lat był fotoreporterem Stolicy, dla które wykonywał m.in. reportaże. 



Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do obejrzenia wystawy, która prezentowana będzie do 28 lipca. Tych, którzy nie zdążą lub będą chcieli zapoznać się z większą ilością zdjęć autora zapraszamy na stronę Narodowego Archiwum Cyfrowego gdzie znajduje się cały zbiór.  

Komentarze

  1. Znam dobrze ich zakład przy Grójeckiej - zawsze robię tam zdjęcia do dokumentów. W środku wiszą zdjęcia Piłsudskiego, którego fotografował założyciel Leonard Siemaszko :)
    Pozdrawiam, Asia | btth.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękujemy za cenną uwagę, nawet nie wiedzieliśmy, że mają swój zakład. Trzeba się tam będzie wybrać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa