Przejdź do głównej zawartości

Wieszcz narodowy


Dziś chcemy przedstawić Wam bliżej kolejny ze wspaniałych pomników znajdujących się w Warszawie. Chyba wszyscy spacerujący Krakowskim Przedmieściem widzieli stojący tam pomnik Adama Mickiewicza. Choć sama postać jest znana, a rzeźba pewnie opatrzona to może nie wszyscy jednak znają jej historię i to właśnie o tym pomniku chcemy Wam dziś opowiedzieć.

Historia ta zaczyna się 22 marca 1897 roku kiedy to, dzięki staraniom Henryka Sienkiewicza, powstał Komitet budowy pomnika. Na jego czele stanął Michał Radziwiłł, działalnością zaś de facto kierował pełniący obowiązki wiceprezesa Sienkiewicz. Już 19 kwietnia komitet otrzymał od generał-gubernatora ks. Aleksandra Imertyńskiego zezwolenie na wzniesienie pomnika. Dzięki wielkiemu odzewowi ze strony społeczeństwa do redakcji warszawskich czasopism w szybkim tempie zaczęły spływać datki na budowę. Do połowy lipca udało się zebrać ponad 200 tys. rubli!!


Decyzją Komitetu nie zorganizowano konkursu na projekt, a autora postanowiono wybrać spośród dwóch wybitnych rzeźbiarzy: Piusa Wielońskiego i Cypriana Godebskiego. Wybór padł na tego drugiego. Pomimo, że ten na stałe mieszkający we Francji artysta miał duże doświadczenie w zakresie rzeźby pomnikowej, decyzja ta wywołała falę krytyki. Pierwszy raz zaprojektowanie warszawskiego pomnika powierzono polskiemu artyście. Z trzech proponowanych lokalizacji zdecydowano się ostatecznie na Krakowskie Przedmieście, zrezygnowano tym samym z ustawienia go na placu Zielonym, obecnie Dąbrowskiego oraz placu Wareckim, dziś lepiej znanym, jako  Powstańców Warszawy. W wyborze miejsca postawienia pomnika brali udział Józef Pius Dziekoński i Władysław Marconi, którzy znaleźli się później w składzie komisji artystycznej i technicznej. 

Dwa pierwsze projekty przedstawione przez Godebskiego nie zyskały aprobaty Komitetu. Poproszono go by kolejny projekt był bardziej realistyczny, a mniej alegoryczny. Komisja Artystyczna zasadniczą koncepcję zaakceptowała jednak dopiero w przypadku czwartego przedstawionego projektu. Wkrótce Godebski zaproponował również do wyboru dwie koncepcje wykonania figury poety. W dniu 26 sierpnia Komitet zaakceptował kompletny projekt, we wrześniu to samo uczynił cesarz, wydano wówczas pozwolenie na postawienie pomnika. 



Społeczeństwo z uznaniem przyjęło formę pomnika. Mickiewicz został przedstawiony w pozycji stojącej ubrany w typowy dla siebie strój z rozpiętym surdutem i płaszczem przerzuconym przez ramię. Ma on głowę uniesioną w górę, natchniony i realistyczny wyraz twarzy, prawa ręka oparta jest o pierś, lewa zaś podtrzymuje płaszcz. Cokół, płyta i schody wykonane zostały z trzech odcieni włoskiego granitu, a na otoczony balustradą sam postument prowadzi siedem schodów.  Na froncie cokołu, który zaprojektowali Dziekoński i Marconi, umieszczono napis Adamowi Mickiewiczowi - Rodacy oraz alegoryczne ozdoby: głowę Apollina z promieniami opartą na lirze, gałązkach palmowych i zwojach papirusu. W narożach umieszczono znicze wsparte na niedźwiedzich łapach, u góry zaś znalazły się łby niedźwiedzi, zwoje gałęzi i chmielu. 

Figura, a także wszystkie metalowe ozdoby zostały odlane w brązie w pracowni Piotra Lippiego w Pistoi we Włoszech. Odlewy dolnych ozdób cokołu wykonał zaś zakład brązowniczy Braci Łopieńskich. Dekoracyjne, metalowe ogrodzenie pomnika, w formie żelaznej ozdobnej kraty wykonał zakład Stanisława Zielezińskiego według projektu architekta Zenona Chrzanowskiego. 

Uroczystość odsłonięcia pomnika miała miejsce 24 grudnia 1898 roku, na polecenie władz carskich odbyła się ona w całkowitej ciszy. Miała one niezwykle podniosły charakter i wbrew przeszkodom stawianym przez władze stała się świętem całego społeczeństwa. Pomnik stał się symbolem walki o niepodległość. Jego rola nieco zmalała w okresie dwudziestolecia, gdy już udało się odzyskać upragnioną wolność. 



II wojnę światową i Powstanie Warszawskie pomnik przetrwał niezniszczony.  Jednak po upadku Powstania został on wysadzony w powietrze, a przetrwał jedynie cokół. Niektóre z fragmentów pomnika znaleziono w czerwcu 1945 roku na złomie w dawnej fabryce Lilpop, Rau i Loewenstein, inne m.i.n głowę i część torsu odnaleziono w Hamburgu.

Pomysł odbudowy pomnika zrodził się już w lutym 1948 roku. W przeprowadzonej wówczas ankiecie większość społeczeństwa opowiedziała się za odbudową istniejącego wcześniej pomnika, a nie postawieniem nowego. Takie samo zdanie miała większość powołanego w 1949 roku Komitetu Odbudowy Pomnika. Jego przedstawicielem odpowiedzialnym za odbudowę był inż. Chrabelski. Gipsowy model wykonali prof. Jan Szczepkowski i Józef Trenarowicz. Brązowy odlew firmy Chojnowski i Bracie Łopieńscy, elementy dekoracyjne Chojnacki, prace kamieniarskie zaś wykonano pod kierunkiem inż. Fedorowicza. Trudnej rekonstrukcji samej figury podjął się Jan Szczepkowski przy współpracy Jerzego Chojnackiego, Edwarda Hoszowskiego i Józefa Trenarowskiego. Trudności wynikały głównie z niemal całkowitego zniszczenia oryginalnej figury i faktu, że zachowany model znacznie odbiegał od ostatecznie zrealizowanego projektu. W związku z tym odtworzona figura nie jest wierną kopią oryginału. Odlew wykonało pięć firm, w procesie wykorzystano m.in. spiżową głowę Goeringa. W międzyczasie udało się odnaleźć w piwnicach elektrowni na Powiślu klosze do kandelabrów, a w zakładach Lilpopa płyty z napisami. Odtworzono większość elementów dekoracyjnych, niewiele je tylko uproszczając, z wyjątkiem 4 zniczy, które powróciły dopiero w 1986 roku.

Przesuwane kilkakrotnie odsłonięcie pomnika nastąpiło ostatecznie 28 stycznia 1950 roku. Była to tym samym trzecia z odbudowanych w Warszawie po wojnie rzeźb pomnikowych stojących na mieście. Ponownie też stało się to miejscem ważnym  dla społeczeństwa. To tu w 1968 roku gromadziły się i zaczynały manifestacje patriotyczne.  

Na koniec zachęcamy wszystkich do odwiedzenia Krakowskiego Przedmieścia i nawiązania bliższej znajomości z naszym wieszczem narodowym poprzez być może ponowne sięgnięcie od czasów szkolnych do jego bogatej spuścizny literackiej. 

Jeśli zainteresował Was ten pomnik i chcielibyście się czegoś więcej o nim dowiedzieć to zapraszamy do lektury :
  • Jarnuszkiewiczowa Jadwiga Pomnik Mickiewicza. Warszawa : Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1975

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa