Przejdź do głównej zawartości

Wielki astronom


Tym razem obiektem naszego zainteresowania będzie pomnik, który znają na pewno wszyscy Nasi Czytelnicy. Mamy jednak nadzieję, że może jeszcze nie wszystko o nim wiecie.

Pomnik Mikołaja Kopernika, bo o nim mowa, stoi na Krakowskim Przedmieściu przed wejściem do Pałacu Staszica. Dawniej w tym budynku miało swą siedzibę Towarzystwo Przyjaciół Nauk, jednym z jego działaczy był wybitny naukowiec Stanisław Staszic, który to był inicjatorem i jednym z fundatorów budowy pomnika. Początkowo miał on jednak stanąć na placu Akademickim przed Pałacem Kazimierzowskim. We wrześniu 1820 roku Bertel Thorvaldsen podpisał umowę na wykonanie pomnika, początkowo realizację planowano na 1,5 roku. Jednak gipsowy model pomnika dotarł do Warszawy dopiero w grudniu 1827 roku. Wówczas to car wyraził zgodę na ustawienie go przed Pałacem Staszica. Brązowy odlew figury wykonała warszawska ludwisarnia Jana Gregoire'a, cokół zaś zaprojektował Adam Idźkowski. Kamień węgielny położono w listopadzie 1828 roku, a w maju 1830 roku nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika.



Niemal trzy metrowa rzeźba przedstawia siedzącego astronoma, który w lewej ręce trzyma sferę armilarną, a w prawej cyrkiel. Po obu stronach cokołu umieszczono okolicznościowe napisy po jednej po polsku Mikołajowi Kopernikowi Rodacy, a po drugiej po łacinie Nocolao Copernico Grata Patria

W 1894 roku przy okazji przebudowy Pałacu Staszica pomnik został poddany renowacji. Wymieniono wówczas marmurowy cokół i stopnia z piaskowca, które zastąpiono flamandzkim granitem, powiększono podstawę i pozłocono litery. Wokoło założono zaś skwerek z drzewami i zieloną dekoracją, a całość otoczona została żelazną kratą. Skwerek został usunięty w okresie dwudziestolecia międzywojennego, przy kolejnej przebudowie pałacu. Pomnik został wówczas przesunięty w stronę pałacu, co spowodowane było poszerzeniem Krakowskiego Przedmieścia. 

Wrzesień 1939 roku pomnik przetrwał nieuszkodzony. W styczniu 1942 roku Niemcy umieścili na pomniku tablice z niemieckimi napisami. 11 lutego tego samego roku Alek Dawidowski z Małego Sabotażu "Wawer" zdjął ją i ukrył w śniegu, po kilka dniach zaś przeniósł na Żoliborz. Tam przetrwała wojnę i przekazana została do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. W odwecie ukryty został pomnik Jana Kilińskiego o czym już Wam opowiadaliśmy. W czasie Powstania Warszawskiego pomnik został podziurawiony kulami. Po upadku Powstania został zrzucony z cokołu przez odziały Ericha von dem Bacha i przeznaczony na złom. 

W maju 1945 roku został on odnaleziony w miejscowości Hajduk koło Nysy gdzie oczekiwał na przetopienie. Został przewieziono do stolicy i bez napraw ustawiony na cokole, symboliczne odsłonięcie nastąpiło w lipcu 1945 roku. W marcu 1949 roku pomnik został przewieziony do zakładu odlewniczego Braci Łopieńskich gdzie poddany został konserwacji. Dorobiono wówczas 28 brakujących elementów, wstawiono 108 łat oraz znitowano 368 dziur. 


Kolejne renowacje nastąpiły odpowiednio w 1972 i 1994 roku. Pod koniec maja 2007 roku na placyku wokół pomnika umieszczony został wmontowany w chodnik model Układu Słonecznego uwieczniony w największym dziele Kopernika O obrotach sfer niebieskich. W ostatnich latach dwukrotnie, w 2008 i 2011 roku, dochodziło do kradzieży sfery trzymanej przez Kopernika, za każdym razem udawało się ją na szczęście odzyskać.

Na zakończenie pozostaje nam jedynie zaprosić wszystkich Naszych Czytelników na spacer Krakowskim Przedmieściem i przyjrzenie się bliżej postaci naszego wielkiego astronoma. Mamy nadzieję, że wkrótce na dobre zawita do nas wiosna i zarówno pomnik, jak i model układu będą dobrze widoczne. 

Gdyby ktoś z Was chciał dowiedzieć się czegoś więcej na temat Pomnika Kopernika zapraszamy do lektury :
  • Kotkowska-Bareja Hanna Pomnik Kopernika. Warszawa : Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1973 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Złoto-Czerwone

Tym razem post będzie nietypowy, bo w zasadzie tylko informacyjny. Każdy bowiem z naszych czytelników chyba wie, a przynajmniej taką mamy nadzieję, jakie są oficjalne barwy i flaga Warszawy. Można je zobaczyć nie tylko na środkach komunikacji miejskiej, ale również w herbie. Flaga składa się z dwóch poziomych pasów o równej szerokości. Zgodnie ze Statutem miasta "Barwami Miasta są kolory żółty i czerwony ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru żółtego a dolny koloru czerwonego".  W wielu źródłach zaś kolor żółty jest zwany kolorem złotym. Decyzja ta wprowadzona została w życie jeszcze w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Bezpośrednio po wojnie jednak nie powrócono do niej. Stało się to dopiero na mocy Uchwały Rady Miasta Stołecznego Warszawy nr 18 z dnia 15 sierpnia 1990 r. w sprawie "przywrócenia tradycji przedwojennej w zakresie herbu, barw miejskich, pieczęci...".  Wielu z naszych czytelników ch

Kim jest Hajota?

Spacerując ulicami często patrzymy na ich nazwy. Gdy noszą one czyjeś nazwisko to w większości wypadków wiemy, lub przynajmniej coś nam się kojarzy, kim ta osoba była, czym sobie na taki zaszczyt zasłużyłam. Zdarza się jednak inaczej, część patronów jest bardzo tajemnicza. O takim właśnie tajemniczym patronie chcemy Wam dziś opowiedzieć. Wśród wielu cichych uliczek na Starych Bielanach znajduje się jedna, która szczególnie nas dziś interesuje - Ulica Hajoty.  Jak podaje Jarosław Zieliński w swojej książce Bielany : przewodnik historyczno-sentymentalny ulica ta istnieje od 1928 roku. Informacja ta znajduje swoje potwierdzenie w książce Jana Kasprzyckiego Korzenie miasta. T. 5 , w którym możemy przeczytać bardzo interesujący fragment.  Właścicielami krasnoludkowych domków byli przeważnie ludzie niezamożni, ale prości i życzliwi, którzy w swych ogródkach chętnie widzieli małych miłośników przyrody. Pozwalali patrzeć z bliska na grządki kwietne i warzywne, na harcujące na s

Pan Wołodyjowski na Bielanach

Każdy kto czytał "Pana Wołodyjowskiego" Henryka Sienkiewicza lub chociaż widział ekranizację Jerzego Hoffmana, powinien bez trudu rozpoznać kim jest postać w białym habicie. To pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski, który z inicjatywy miejscowego proboszcza, ks. Wojciecha Drozdowicza, na początku 2008 roku zagościł na wieży kościoła pokamedulskiego na Bielanach. Blisko dwumetrowa postań ma twarz Tadeusza Łomnickiego, a jej autorem jest Robert Czerwiński. Pojawieniu się Małego Rycerza towarzyszyło skomponowanie przez Michała Lorenca hejnału "Memento mori", który rozbrzmiewa z wieży kościelnej. Sam kościół, początkowo drewniany, wraz z budynkami klasztornymi wzniesiony został dla zakonu kamedułów, sprowadzonych z bielan krakowskich, w XVII wieku. Jego fundatorami byli królowie Władysław IV i Jan Kazimierz. W latach 1669-1710, w stylu późnobarokowym, zbudowany został kościół murowany oraz założenia klasztorne wraz z 13 eremami. Wnętrza kościoła zdobi stiukowa