Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

Kościół, w którym produkowano noże

Nie każdy kto bywa na Rynku Nowego Miasta kojarzy zapewne ten kościół. Jest on nieco ukryty i trzeba chcieć go znaleźć by tam trafić. Ten tajemniczy nieco budynek t o Kościół ojców redemptorystów pw. św. Benona przy ulicy Pieszej.  Początkowo drewniany obiekt powstał w 1629 roku, sfinansowało go niemieckie Bractwo św. Benona dla konfraterni Niemców-Katolików. Niedługo później wzniesiony został kościół murowany, we wczesnobarokowym stylu. W roku 1649 został on konsekrowany. Wiadomo, że przed 1730 rokiem został on zrujnowany, a na lata 1730-1736 przypadła jego odbudowa. Pożar, który wybuchł w 1739 roku strawił nie tylko wnętrze kościoła, ale i znajdujące się obok zabudowania szpitala i przytułek prowadzony przez Bractwo.  W 1787 roku przy kościele osiedlają się przybyli z Wiednia redemptoryści, na ich czele stał św. Klemens Maria Hofbauer. Po odnowieniu kościoła i klasztoru założyli oni sierociniec dla polskich, niemiecki i rosyjskich chłopców, a wkrótce również dla dziewcząt. Pl

Atak na lotnisko, ktrórego już nie ma

Tuż przy jednej z głównych arterii Bielan, pomiędzy dwoma stacjami metra, przy ulicy Kasprowicza schowany jest pomnik. Codziennie mija go wielu okolicznych mieszkańców, ale niewielu spośród nich wie co on upamiętnia. Prawdopodobnie nie wie tego również większość z naszych czytelników. Dlatego dziś tematem będzie pomnik, który upamiętnia atak na miejsce, którego już nie ma. Mamy na myśli Lotnisko na Bielanach.  W początkach II Rzeczpospolitej Warszawa dysponowała jednym lotniskiem na Polu Mokotowskim, był to zarówno cywilny, jak i wojskowy obiekt. Z racji położenia podjęto decyzję o jego likwidacji i utworzeniu w to miejsce trzech innych lotnisk. Wojskowego na Okęciu, pasażerskiego na Gocławiu i sportowego na Bielanach. Najszybciej postępowała budowana na Okęciu, to tu w 1931 roku zaczęło przenosić wojskowe eskadry, a w 1934 roku otwarto budynek portu lotniczego dla pasażerów. Lotnisko na Gocławiu pozostawało w tym czasie nadal jedynie w fazie projektów, a lotnisko na Polu Mo

Twarzą w twarz z Panem Lindleyem

Jeśli ktoś z Was odwiedził Park Fontann prawdopodobnie zauważył już ławeczkę którą ustawiono tam w maju ubiegłego roku. Jest to pomnik upamiętniający 125 rocznicę istnienia Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie. Jego autorem jest poznański rzeźbiarz Norbert Sarnecki, a przy realizacji projektu pomagała mu Anna Sarnecka. Tabliczka będąca częścią ławeczki informuje nas, ze stojąca postać to William Heerlein Lindley. Część naszych czytelników pewnie wiem kim był ten Pan i czym dla Warszawy zasłużył się nie tylko on, ale i jego rodzina. Ten angielski inżynier urodził się 30 stycznia 1853 roku w Hamburgu jako syn innego wybitnego inżyniera angielskiego Williama Lindleya. W 1869 roku podjął on studia na uniwersytecie w Londynie. Lata 1870-1873 spędził przy budowie wodociągów w Budapeszcie, zdobywając zawód pod okiem ojca. W kolejnych latach, aż do 1895 był naczelnym inżynierem budowy wodociągów, kanalizacji, portu, regulacji rzeki Men, ulic i mostu W

Tajemnicze głazy

Te niepozorne głazy znane są na pewno tym z Was, którzy jeżdżą na rowerach, znajdują się one bowiem przy Wybrzeżu Gdańskim, tuż obok ścieżki rowerowej. Mało kto jednak wie, że te niepozorne głazy tworzą Pomnik Nauczycieli. Powstał on z inicjatywy prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, a ufundował go Zarząd Miejski. Pomnik miał upamiętniać nauczycieli którzy w czasie zaborów bronili młodzieży przed wynarodowienie. Jego odsłonięcie nastąpiło 12 listopada 1938 roku, dwadzieścia lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Wszystkich którzy chcieliby zobaczyć jak wyglądała ta uroczystość, a także sam pomnik odsyłamy do  zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Fotografie te są tym cenniejsze, że obecny pomnik znacznie różni się od oryginału. Pierwotna wersja została w 1944 roku wysadzona w powietrze niemieckich żołnierzy. Z ocalałych fragmentów został ponownie skomponowany pomnik, tym razem wzniesiony z inicjatywy Rady Narodowej m.st. Warszawy. Jego ponowne odsłonięcie

Pod ziemią

Tym razem chcemy pokazać Wam coś zupełnie innego. Coś do czego dostęp nie jest łatwy, ale wrażenia po wejściu niezapomniane. Nie każdy z Was na pewno wie, że na Bielanach, pod Hutą znajduje się wspaniale zachowane Centrum Dowodzenia Obrony Cywilnej. Powstało ono na wypadek ataku atomowego, na szczęście jednak nigdy nie zostało wykorzystane. Bardzo długo było jednak utrzymywane w pełnej gotowości, dlatego też jest ono niemal nietknięte. Wchodząc tam ma się wrażenie, ze czas się zatrzymał. Na półkach w nienaruszonym stanie leży cały potrzebny na wypadek ataku sprzęt, z maskami gazowymi na czele. Wszędzie jest mnóstwo map, plakatów i tablic poglądowych. Tym razem wszystkich zainteresowanych nie odsyłamy do lektury, bo taka na chwilę obecną niestety nie istnieje. Zachęcamy jednak do odwiedzenia tego miejsca. Wejść tak z ulicy co prawda niemożna, ale przy odrobinie chęci można zorganizować zwiedzanie tego miejsca. Mamy również nadzieję, że w niedalekiej p